Jak chodzić o kulach?

Chód o kulach jest podstawowym sposobem poruszania się po urazie czy też zabiegu chirurgicznym w obrębie kończyny dolnej. Jest to dość prosta do nauczenia czynność, która może przysporzyć początkowo trochę problemów. Świadczyć może o tym fakt, iż stosunkowo często spotyka się ludzi, którzy z różnych powodów, chodzą niepoprawnie.

Jak dobrać wysokość?

Jednym z takich powodów jest nieprawidłowe dobranie wysokości kul. Dobierając wysokość fizjoterapeuta zwróci uwagę, by uchwyt kuli był na wysokości krętarza większego. Jeżeli musimy ustawić je sami (a jesteśmy troszkę na bakier z anatomią), możemy przyjąć, że uchwyt powinien być na wysokości nadgarstka luźno zwisającej ręki, tak jak na ostatnim zdjęciu poniżej.

Sposób ten jest bardzo pomocny przy dobieraniu odpowiedniej  wysokości kul. Nie ma jednak reguły idealnej, która tłumaczyłaby jak zrobić to samemu. Każdy z nas ma bowiem nieco inne proporcje ciała, a kule powinny być ustawione tak, by podczas chodzenia nie zmuszały do garbienia się czy też unoszenia barków.

Rodzaje chodu

Wyróżnia się kilka typów chodu, które przyporządkować można do trzech głównych grup: czteromiarowego, trójmiarowego oraz dwumiarowego. Typ chodu powinien być dobrany choremu w zależności od rodzaju dysfunkcji i stanu jego zdrowia. Jeżeli to możliwe, dobrze jest by chory wyuczył się kilku typów celem uniknięcia monotonnie pracujących wybranych grup mięśniowych.

W poście tym przedstawimy szerzej typy chodu z grupy dwumiarowej. Są to najszybsze i najefektywniejsze typy chodu. Wymagają jednak dość dobrej koordynacji.

Chód kangurowy – brak obciążenia chorej kończyny

Jest to najszybszy sposób poruszania się o kulach. Wymaga jednak silnych kończyn górnych, jak również bardzo dobrej równowagi. Generalnie może być stosowany przez pewien czas po poważnym urazie (jak złamanie), po niektórych zabiegach chirurgicznych lub w pierwszych 3 dniach po stłuczeniu czy skręceniu stawu skokowego.

W celu poruszania się tym typem chodu wystaw przed siebie obie kule, po czym podpierając się na nich, przeskocz zdrową nogą lekko za ich linię. Uszkodzoną kończynę trzymaj ponad ziemią.

Pamiętaj, by podczas chodu podpierać się równomiernie na obu kulach, pewnie trzymaj uchwyty, a kule prowadź nieco szerzej niż szerokość bioder.

W miarę poprawy stanu pacjenta można przejść do jednego z poniższych schematów obciążenia częściowego.

Chód naprzemienny – częściowe obciążenie chorej kończyny

Jeżeli lekarz wyraził zgodę na częściowe obciążenie kończyny, wówczas możemy przejść do kolejnego rodzaju chodu. Jest to chód najbardziej zbliżony do fizjologicznego, a zatem najbardziej funkcjonalny.

Aby poruszać się tym typem chodu, musimy pamiętać o kilku ważnych wskazówkach:

  1. Kule muszą zawsze poruszać się w takim samym tempie, jak rehabilitowana kończyna. Tak jakby kula była do niej przywiązana.
  2. Chód o kulach powinien przypominać prawidłowy chód tak bardzo jak to możliwe.
  3. Nie garbimy się i patrzymy przed siebie, a nie tylko pod nogi.
  4. Noga rehabilitowana kontakt z ziemią rozpoczyna od pięty, następnie (w miarę możliwości) wykonuje przetoczenie stopy i odrywa paluch od ziemi na samym końcu.
  5. Tak jak w przypadku chodu kangurowego – pamiętaj o równomiernym wspieraniu się na obu kulach oraz prowadzeniu ich nieco szerzej, aniżeli szerokość bioder.

Jeżeli wskazówki zostały już przyswojone, to możemy przejść do nauki prawidłowego schematu chodu z częściowym obciążeniem rehabilitowanej kończyny.

W celu poruszania się tym typem chodu. Pochyl się delikatnie do przodu i wysuń przed siebie obie kule oraz rehabilitowaną kończynę. Następnie przenoś ciężar ciała w przód, jednak zamiast obciążać w pełni kończynę wesprzyj się na kulach i poprowadź swoje ciało między kulami. Krok zakończ „normalnie” zdrową nogą. Kiedy jesteś już ciężarem ciała na swojej zdrowej nodze, wówczas przesuń kulę o krok do przodu wraz z nogą rehabilitowaną przygotowując się do kolejnego kroku.

Chód o jednej kuli

Kolejnym etapem będzie chód o jednej kuli. Jest on jednak nierekomendowany. Nie zaleca się chodzenia o jednej kuli, gdyż ma to negatywny wpływ na nasza postawę i może powodować dolegliwości bólowe kręgosłupa. Dlatego też dużo zdrowsze i bezpieczniejsze będzie chodzenie o obu kulach do momentu, aż będziemy mogli z nich w ogóle zrezygnować.

Z  drugiej strony chód o jednej kuli jest chodem dużo wygodniejszym dla pacjenta. Wygodniejszym w sensie codziennego funkcjonowania. Pozwala on nam na „uwolnienie” jednej kończyny górnej. Można wówczas łatwiej wykonywać codzienne obowiązki.

Ponadto stosunkowo duża liczba pacjentów z różnych względów wybiera ten rodzaj chodu. Dlatego uznajemy za stosowne pokazać jak robić to w sposób prawidłowy.

Tak jak powyższe typy chodu, tak i chód o jednej kuli ma swoje zasady, których należy się trzymać. Najczęstszym błędem jest łamanie najważniejszej zasady – KULA ZAWSZE ZNAJDUJE SIĘ PO PRZECIWNEJ STRONIE OD NOGI REHABILITOWANEJ (wyjątkiem jest sytuacja, gdy lekarz zaleci inaczej.  Zajmowaliśmy się kiedyś rehabilitacją piłkarza, który po innowacyjnym, operacyjnym, leczeniu łąkotki bocznej w zaleceniach miał chodzenie o kuli po stronie nogi rehabilitowanej. Takie sytuacje zdarzają się jednak ekstremalnie rzadko).

Skoro wiemy już po której stronie należy trzymać kulę, możemy przejść do chodu. Nie różni się on w zasadzie niczym od chodu o dwóch kulach. Wysuń kulę i rehabilitowaną nogę w przód, następnie przenieś ciężar ciała do przodu wspomagając się przy tym kulą. Krok zakończ normalnie zdrową kończyną.

Chód po schodach

Zbliżamy się do końca wpisu i możemy założyć, że potrafisz już prawidłowo chodzić o kulach. Jednak jak się zachować, gdy na swojej drodze spotkasz przeszkodę w postaci schodów?  O tym dowiesz się poniżej.

Tak jak podczas chodu po płaskiej powierzchni, tak samo podczas chodu po schodach musimy pamiętać o wcześniejszych zasadach. W tym przypadku najważniejszą z nich jest praca kul oraz nogi rehabilitowanej w tym samym tempie – kule są niejako „przywiązane” do rehabilitowanej kończyny.

Kolejność stawiania kroków na schodach zależy natomiast od tego czy wchodzimy, czy z nich schodzimy. Jest pewne powiedzenie, które tłumaczy jak to robić. Osobiście za nim nie przepadamy, jednak jest ono łatwe do zapamiętania pacjentom, a tłumaczy zasadę kolejności stawiania kroków

ZDROWA NOGA DO NIEBA, CHORA NOGA DO PIEKŁA”

Znaczy to tyle, że wchodząc po schodach zaczynamy zawsze nogą zdrową. Czyli noga zdrowa idzie do nieba (do góry). W tym momencie na stopniu niżej spoczywa noga rehabilitowana (zwana chorą) wraz z kulami. Następnym krokiem jest dostawienie do nogi zdrowej obu kul oraz nogi chorej. Czynność tę powtarzamy, aż wejdziemy po schodach.

Podczas schodzenia sytuacja się odwraca. Tutaj stopień w dół (do piekła) podąża noga chora wraz z kulami. Następnie do nich dostawiamy nogę zdrową. Analogicznie czynność powtarzamy, aż pokonamy przeszkodę.

Artykuł w formie video!

Sposoby chodu  w formie video znajdziesz niebawem na naszym instagramie:  www.instagram.com/jestfizjo